Galeria

Maserati Ghibli… czy trzeba coś więcej pisać? W większości przypadków brakuje słów, lecz nie u nas. Samochód przyjechał do nas z przebiegiem niewiele większym niż 2000km, niestety przez ten okres czasu odwiedził kilka myjni, które w niezbyt delikatny sposób potraktowały lakier. Na całe szczęście jesteśmy MY!
Maserati przeszło u nas wszelkie możliwe etapy detailingu a finalnie zabezpieczyliśmy wszystko co się dało z zewnątrz jak i wewnątrz czarnej bestii.
Walka z Maserati przebiegała następująco:
- mycie detailingowe
- dekontaminacja lakieru
- dokładnie czyszczenie felg od zewnątrz i wewnątrz
- czyszczenie i zabezpieczanie nadkoli
- wieloetapowe polerowanie lakieru w celu wyprowadzenia nawet mikroskopijnych rys
- usuwanie (prawdopodobnie) dresingu do plastików zewnętrznych ze skórzanego wnętrza
- zabezpieczanie felg i zacisków powłoką ceramiczną Fireball Talon
- zabezpieczenie lakieru powłoką ceramiczną Fireball Butterfly
- aplikacja niewidzialnej wycieraczki na wszystkie szyby
- zabezpieczanie skórzanych elementów wnętrza powłoką do skóry Fireball Premium Leather Wax
Dopieściliśmy każdy możliwy element a efekt jak zwykle zaskoczył nawet nas.
Fakt, że Maserati przyciągało spojrzenia zanim do nas przyjechało był oczywisty, natomiast z góry przepraszamy za wszelkie bóle szyi spowodowane widokiem Ghibli po wyjechaniu z MOTOGO.

Maserati Ghibli